Wielkopolski rynek mieszkaniowy w I połowie 2011 r. znalazł się w ścisłej czołówce pod względem iloś...

Inwestycja powstanie przy ulicy Konstancińskiej i obejmować będzie 97 mieszkań, zlokalizowanych w be...

2015 r. był jednym z najlepszych na polskim rynku mieszkaniowym, jeśli chodzi o wyniki sprzedażowe d...

Czy nowe przepisy związane z gospodarowaniem gruntami będą miały znaczący wpływ na rynek dewelopersk...

Według szacunków BIK największą ilość kredytów zaciągają osoby w wieku 35-44 lat. Najmłodsi kredytob...

Rok 2017 był kolejnym okresem rekordowej podaży na rynku mieszkaniowym. Wzrost liczby sprzedanych lo...

W nadchodzących kwartałach ceny mieszkań pozostaną w słabnącym trendzie wzrostowym – dotychczasowy s...

Po kilku latach boomu na rynku mieszkaniowym i wywołanych nim napięć po stronie podaży (wysokie koszty materiałów pracy i ziemi), od połowy 2022 branża deweloperska mierzy się z szokowym załamaniem popytu mieszkaniowego w konsekwencji drastycznego spadku zdolności kredytowej gospodarstw domowych, ograniczonej wysokimi stopami procentowymi i zaostrzonymi regulacjami ostrożnościowymi w warunkach wysokiej inflacji oraz odejściem inwestorów na inne rynki. Głównym wyzwaniem dla deweloperów stało się dostosowanie rozmiarów nowej produkcji deweloperskiej do spadku popytu oraz sprzedaż rozpoczętych mieszkań lub rozszerzenie działalności na rynek wynajmu (wynajmowanie własnych mieszkań i zarządzanie nimi).

Listopad był kolejnym złym miesiącem w sektorze budownictwa mieszkaniowego – wynika z najnowszych danych GUS. Liczba inwestycji rozpoczynanych przez deweloperów spadła o prawie 43% (r/r). Przez 11 miesięcy br. deweloperzy zaczęli budować o 45 tysięcy mniej mieszkań niż w analogicznym okresie przed rokiem. To znaczy, że za dwa lata najpewniej znacznie trudniej będzie o gotowe, a do tego nowe mieszkanie.

Sezon urlopowy coraz bliżej. Choć wiele osób już planuje wakacyjne wyjazdy, to deweloperzy liczą, że...

Kiedy w mediach pojawiły się informacje, że rząd planuje zlikwidować program dopłat Mieszkanie dla M...

Centrum Informacji Naukowej i Biblioteka Akademicka zwyciężyło w 5 edycji plebiscytu na najlepszy bu...

W piątek (25 XI) podpisano umowę na realizację inwestycji pn. "Budowa Międzygminnego Zakładu Komplek...

VENTANA to spokojne osiedle domów jednorodzinnych, położone w podwarszawskim Walendowie. W dniach 26...

Symulator lotów, mistrzostwa w rzucaniu papierowych samolotów, test wiedzy lotniczej, konkurs na naj...

PKP Polskie Linie Kolejowe S.A zmodernizują 12 przystanków na linii kolejowej z Tarnowa do Muszyny przy wsparciu Rządowego Programu przystankowego. Ogłoszono przetarg na realizację prac inwestycyjnych. Dzięki temu zwiększy się dostępność komunikacyjna mieszkańców. Podróżni zyskają lepsze możliwości dojazdu pociągiem, m.in. do miejscowości uzdrowiskowych i turystycznych na południu Polski.

Gwałtowny wzrost popytu, a w konsekwencji wzrost cen mieszkań – to pierwsze, zauważalne efekty wejścia w życie rządowego programu Bezpieczny Kredyt 2%. Kto zyska, a kto straci na tym programie i jaki długofalowo będzie jego wpływ na cały rynek nieruchomości?

Dodatkowy przystanek w Przemyślu, nowy peron w Medyce i przejście podziemne w Żurawicy – to kolejne obiekty, które zwiększą dostęp mieszkańców do kolei. W marcu ruszyły prace budowlane. Inwestycje PLK S.A. za nieco ponad 12,5 mln zł netto będą zrealizowane w ramach "Rządowego Programu budowy lub modernizacji przystanków kolejowych na lata 2021-2025".

Tylko w tym roku podróżni w województwie śląskim zyskają aż 7 nowych przystanków z Programu Przystankowego, m.in. w Katowicach i Wodzisławiu Śląskim. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. zwiększają dostęp do kolei, m.in. dzięki realizacji zadań z „Rządowego programu budowy lub modernizacji przystanków kolejowych na lata 2021-2025”. W woj. śląskim w ramach Programu Przystankowego zostanie zrealizowanych 20 zadań, które obejmują budowę 15 zupełnie nowych i modernizację 5 istniejących przystanków. Wartość zadania w Śląskiem przekroczyła 93 mln zł.

Szalejąca inflacja, coraz wyższe stopy procentowe i wojna za wschodnią granicą mocno wpłynęły na kondycję całej gospodarki, to zmusiło Polaków do zaciśnięcia pasa i odłożenia decyzji o zakupie własnego M. Teraz, choć ceny idą w górę, mieszkania znikają w okamgnieniu. – Ludzie zdali sobie sprawę, że taniej już było i zdecydowali się kupić mieszkanie teraz, korzystając z dodatkowej opcji niskiego kredytu. Problem w tym, że pierwsze tygodnie z nowym programem pokazują, że to nie wystarczy by uzdrowić sytuację na rynku budowlanym. Branża potrzebuje silniejszego impulsu by wrócić na właściwe tory – mówią eksperci ze Stowarzyszenia Wykonawców Elewacji.